| Joa |
| Księżniczka/Mistrzyni Magii |

|
| |
| Dołączył: 24 Wrz 2005 |
| Posty: 809 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: z Egrath =) |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
MikroMark
nr1
Prawda o naszej armii!
Z ostatnich doniesień wynika, że znacznie pogorszyły się kontakty między ludnością a gromadzona przez króla Arkada armia. Stosunki pogorszyły się do tego stopnia, że wczoraj doszło do rozróby w karczmie Pod Lutnią Barda w Trevosie.
„To karygodne, że ludzie, którzy maja nas bronić przed wrogiem, nie dość, że nagminnie upijają się i straszą nasze dzieci to jeszcze żądają darmowej strawy. Z co? Za nieróbstwo i parszywe lenistwo?”- stwierdził wzburzony barman, a liczne glosy go poparły.
Z relacji świadków wynika, że jeden z żołnierzy po prostu rzucił się na kelnera, gdy ten grzecznie poprosił go o uiszczenie zapłaty przed opuszczeniem lokalu. Mieszkańcom nie udało się powstrzymać żołnierzy, którzy po prawie całkowitym rozwaleniu karczmy po prostu zwiali.
„Karczma wygląda jak po przejściu tajfunu! Kto zapłaci za jej odbudowę?” – żali się gospodarz.
Właśnie kto zapłaci? Czy król nie powinien bardziej zatroszczyć się o swój lud? Jak ma zamiar zakończyć te sprawę?
Z takimi i paroma innymi pytaniami udałam się do króla, lecz zamiast odpowiedzi…zobaczyłam zamknięty na cztery spusty zamek w Kalindorze. Od okolicznych urzędników dowiedziałam się…że król wyjechał na wakacje. To dość niestosowny moment na wyjazdy. Czyż to właśnie nie król powinien wspierać ludzi? Prawdopodobnie nie dowiemy się póki władca nie powróci.
Kira Olengr
Nowa nadzieja?
Już od dawna napływały do nas prośby o przeprowadzenie tego wywiadu. W końcu udalo nam się dopaść obiekt rozmów prowadzonych w całym królestwie. Czy wniesie on jakieś korzystne wiadomości? A może zaskoczy nas swoimi poglądami na kraj? Przekonajcie się sami. O to długo oczekiwana rozmowa z ...SETHEM synem Brada Pitta
Kira: Witam. Zdawałoby się, ze jeszcze wczoraj panowal w kraju lad i porządek. Dziś natomiast jesteśmy w stanie zimnej wojny. Co pana skłoniło do tak karygodnego czynu? Rządza władzy, chęć przejęcia spadku po ojcu, który nagle zmarl, czy może wszyscy się mylą co do pana intencji i chce pan tylko pomóc w skończeniu rządów wielmożnego Arkada? Jak z przyjaciela stal się pan zdrajcą narodu?
Seth: <rozkłada się wygodnie na krześle i spokojnie spogląda na reporterkę…po chwili mówi >Zdrajca narodu….Czy kiedyś kogoś pani zabiła?
K: Jaki to ma związek z naszą rozmową?
S: Proszę odpowiedzieć na pytanie, a wyjaśnię
K: nie.
S: Właśnie, a niech pani pomyśli…ilu zabił nasz obecny król? Nie, nie usprawiedliwiam się, po prostu…<bierze głęboki wdech> Czy chciałaby pani, żeby rządził panią samozwańczy władca? Przy tym wielokrotny morderca? Sam zabiłem tysiące ludzi, elfów i innego rodzaju chołotę dlatego właśnie zamierzam obalić króla, oddając ludom Markydii władzę w ich ręce. Czy nasz król zrobił kiedyś coś dla poddanych? Czy może tylko nosił dumnie koronę i domagał się szacunku? <uśmiecha się widząc reakcje reporterki…>
Och…która już godzina, niedługo wschód słońca <wstaje, uśmiecha się… na odchodnym posyłając mi buziaka (so sweet) > lecę papa
(ciąg dalszy nastąpi po przerwie całodniowej )
K: Powiedział pan, że „obalić króla oddając ludom Markydii władzę w ich ręce”. W jaki sposób? Niszcząc i palac wioski? Strata Merolresu nie jest ważna tylko dla króla. Miał pan na uwadze, ze atakuje wioskę swojego przyjaciela Klonera? Jak ta akcja wpłynie bądź już wpłynęła na wasza wieloletnia przyjaźń?
S: Nie robiłem tego z wlasnej woli. Zapewne zauważyłaś kto był wtedy władcą Fastardu?
K: Ale atak można było odwołać czyż nie?
S: To było *potrzebne* zło
K: Nie lepiej dyplomacja?
S: Mój rozkaz był jasny. Nie było mowy o paktowaniu.
K: Trochę tandetny sposób na przejmowanie władzy. Zwłaszcza jeśli ma wrócić do ludu.
S: A jak miałem to zrobić? To był jedyny sposób by zbliżyć się do mego poprzedniego pana.
K: Myślę, że nie jest pan głupi. A mądrzy ludzie maja głowy i potrafią z nich skorzystać.
S: Powiedziałem już. Nie będę powtarzał.
K: Dobrze. A co pan powie na utracona przyjaźń?
S: Da się ścierpieć, nic czego bym żałował.
K: Krąży pogłoska, ze ma pan na swej liście Smoczy Szpon…czy będzie on kolejnym miejscem ataku? Czy to tylko głuche doniesienia?
S: Wstrzymam się od komentarza…choć *nie* zaprzeczam…
K: Ciekawe. A co pan zrobi jak wojna skończy się?
S: Hmm, planowałem dopilnować by Markydia została odbudowana…a potem usunąć się w cień.
K: Usunąć się w cień? To raczej nie będzie proste. Wiadomość, ze panna Alexiss stała się wampirzyca wzburzyła większość. Wymyślił pan dla niej cos specjalnego, czy to raczej chęć zabawy?
S: Zawsze chciałem mieć niewolnika <uśmiecha się>
K: Niewolnicę jeśli już. Czy z tego będzie coś więcej?
S: Zawsze może być moją oblubienica <uśmiecha się lubieżnie>
K: Miał pan wiele kobiet do wyboru ^^ Mamy to traktować tylko za zbieg okoliczności? xD
S: Sugerujesz coś?
K: A mam jakieś podstawy do sugestii?
S: Zostawmy to… powiedzmy, że wybrałem ją, gdyż myślałem, że podoła klątwie… mój poprzedni niewolnik…Villemo, popełniła samobójstwo. Ponownie muszę cię opuścić..
K: Czekaj xD. Ostatnie pytanie. Jak pan skomentuje mecz Arsenal - Barcelona?
S: Mam krew do przelania i tereny do zdobycia. Hmm…jakby to.. JEBAĆ BARCELONE!!! LEGIA! LEEEGIOOO LEGIOOO. OLEOLEOLEOLEEE. JJJEEEBAAAAĆ.
K: Dziękuję za wywiad, na tym byśmy skończyli.
S: JEBAAAAĆ BARCELONĘ! JEBAĆ W DUPĘ!!!!! OLEOLEOLEOLEUOOOOO. LEGIA! LEGIA! LEGIAAAA ehm…poniosło mnie. Muszę już iść. Do następnego razu.
K: Do zobaczenia xD
Wywiad przeprowadziła Kira Olengr
A oto bonus dla fanów Setha. Jego slynny usmiech:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogłoszenia
1. Chetni do prowadzenia gazetki proszeni są o zgłaszanie sie do mnie na priv.
2. Na ramach gazety zostaja utworzone nowy osoby. |
|