|
 | |  |
Wysłany: Nie 23:14, 21 Sty 2007 |
|
|
| Alexiss |
| Moderator |

|
| |
| Dołączył: 29 Wrz 2005 |
| Posty: 799 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Neverwinter |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Te lata po upadku markydii były trudne dla większości ocalałych. Teraz gdy klimat się uspokoił i część najodważniejszych Ocalałych wyrusza aby odbudować to państwo które kiedyś było najwspanialszym z krajów, Alexiss przybyła do starej karczmy aby wspominać.
Sto trzydzieści siedem lat temu, gdy stała na brzegu i smiała się wraz z przyjaciółmi czekając na niezwykłą przygodę, zobaczyła jak na horyzonacie pojawiła sie niewielka kula poruszała sie wprost na nią. To działo się tak szybko, ta niewielka kula wielkości piłki tenisowej przeszyła kją na wylot. Gdy się ocknęło wszystko w okół było spalone widziała mnóstwo śmierdzących trupów. iNagle poczuła. W jej żyłach znowu płynęła krew...
Przez wiele tygodni żywiła się nadpalonymi resztkami roślin, nie spotykajac żywej duszy, myślała że jest sama na całym świecie i że straciła swoich przyjaciół.
Jednak pewnego dnia spotkała krasnoluda który zabrał ja do pewnej osady.
Teraz przyszła do tej karczmy szukając jakiegoś pojedniania z samą sobą, może liczyła że spotka Joę i resztę... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| |
|
 |
 | |  |
Wysłany: Pon 13:28, 22 Sty 2007 |
|
|
| Joa |
| Księżniczka/Mistrzyni Magii |

|
| |
| Dołączył: 24 Wrz 2005 |
| Posty: 809 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: z Egrath =) |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Joa nie wiedziała co kazało jej ruszyć wreszcie do Smoczego Szponu. Jednak ruszyła.
Sto trzydzieści siedem lat temu ( ) miała miejsce katastrofa. Joa zapamiętała tylko, że coś się stało Alexiss. Chciała do niej podejść, ale znikąd pojawiła się taka wichura, że nie udało jej się to. Ześlizgnęła się z brzegu, chcąc złapać równowagę. Przytrzymała się dryfującej deski. Ale atmosfera była dziwnie senna. Zrobiło się ciemno...
Joa obudziła się na brzegu. Nie miała pojęcia ile czasu to trwało. Piasek przybrał dziwny czerwonawy kolor, a wkoło nie było nic; żadnej żywej duszy. Podróżowała brzegiem plaży, nawet nie pamiętając co jadła. Były też takie dni, które potrafiła przesiedzieć jak posąg wpatrując się w horyzont. Po części jej królestwo runęło.
Kiedyś trafiła na dwoje ludzi. Zabrali ją ze sobą do lasu.
Ale czas użalania musi się kiedyś skończyć. Silne wspomnienia przyprowadziły ją do zrujnowanej karczmy "Pod Smoczą Jamą". Spędziła tu najlepsze chwile w życiu.
Chciała cofnąć czas, by jeszcze choć raz zobaczyć swoją przyjaciółkę Alexiss, brata Rava, groźnego wampira Setha, niedoszłego męża Klonera.
Jakie było jej zdumienie, gdy zauważyła, że przy jednym ze starych stolików siedzi ktoś łudząco podobny do...
-Alexiss? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pon 19:21, 22 Sty 2007 |
|
|
| Alexiss |
| Moderator |

|
| |
| Dołączył: 29 Wrz 2005 |
| Posty: 799 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Neverwinter |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Alexiss wzdrygnęła się na głos swojego imienia. Nie spodziewała sie usłyszeć czyjegokolwiek głosu. Odwróciła sie gotowa posłać sztylet w gardło osoby która wypowiedziała to imie.
Jak wielkie było jej zdumienie gdy zobaczyła postać niemalże identyczną do jej przyjaciółki Joi. Może tylko troche bardziej przygnębioną. wstała ale była czujna.
W markydii wciąż było dużo zła, nie była pewna czy to jeszcze możliwe aby spotkała kogoś znajomego.
-Czy oczy mnie mylą, czy widzę Joę moją starą przyjaciółkę??? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 13:12, 23 Sty 2007 |
|
|
| Joa |
| Księżniczka/Mistrzyni Magii |

|
| |
| Dołączył: 24 Wrz 2005 |
| Posty: 809 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: z Egrath =) |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Joa nadal nie mogła wyjść ze zdumienia. Przed sobą miała żywą przyjaciółkę, która nie zmieniła się nic. No może oprócz tego, że nabrała kolorów i jakoś nie przypominała już wampirzycy.
-Czy Twoje oczy kiedykolwiek Cię zmyliły? Dobrze widzisz, nawet po tylu latach! Kochana, co się z Tobą działo!?-czarodziejka ruszyła między stolikami do Alex. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 15:36, 23 Sty 2007 |
|
|
| Alexiss |
| Moderator |

|
| |
| Dołączył: 29 Wrz 2005 |
| Posty: 799 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Neverwinter |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Alexiss również podeszła do Joi, gdy przednią stanęła, najpierw dotknęła ją palcem, aby upewnić się czy nie jest zjawą, a potem rzuciła się na nią i bardzo mocno przytuliła. Zaczęłaszlochać a w miedzy czasie wypowiadał słowa:
-Ja.. byłam przekonana... że już po... Tobie...- szlochała. NIe mogła się długo opanować. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 16:18, 23 Sty 2007 |
|
|
| Joa |
| Księżniczka/Mistrzyni Magii |

|
| |
| Dołączył: 24 Wrz 2005 |
| Posty: 809 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: z Egrath =) |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Joa też się rozpłakała, jak małe dziecko, które kiedyś coś zgubiło a teraz odnalazło.
-Myślałam, że już po Tobie...dobrze ponownie mieć kogoś bliskiego-stwierdziła kiedy po dobrych kilkunastu chwilach wreszcie się uspokoiły na tyle by pogadać. -Jak to możliwe? Co się z Tobą działo!? Opowiadaj. -usiadła zmęczona, wróciło tyle wspomnień.
(Hehe ale melodramatycznie =]) |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 12:14, 07 Lut 2007 |
|
|
| Alexiss |
| Moderator |

|
| |
| Dołączył: 29 Wrz 2005 |
| Posty: 799 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Skąd: Neverwinter |
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Alexiss próbowała powstrzymać się od płaczu, przez co dostała uciążliwej czkawki. Obie zaczeły sie śmiać.
-Ja hyk nie robiłam niczego hyk specjalnego. Po tym jak kula mnie przeszyła odzyskałam życie hyk. Nie wiem ile tam leżałam ale gdy się obudziłam wszystko było spalone. Potem zaczęłam wędrować szukając czegoś do jedzenia. I tak przez wiele tygodni. A tak naprawde gdzie sie nie ruszyłam, wszystko było zniszczone, głównie spalone. Któregoś dni tej wędrówki spotkałam Krasnoluda Sogursa.- Alexiss i Joa załważyły że minęła czkawka.- Zaprowadził mnie do kryjówki Ocalałych. Były tam 43 osoby, z czego 15 osób to ludzie (sześć dorosłych kobiet, trzy dziewczynki, czterech mężczyzn w kwiecie wieku i dwóch podlotków), 27 krasnoludów i krasnoludzic, i jedna młoda półelfka. POzostałam tam aż do tego roku gdy uznaliśmy że klimat w miare się uspokoił i gdy skończyłam uczyć najmłodszą swoją klasę.- Uśmiechnęla sie do Joi i jeszcze raz ją przytuliła.
-No to teraz TY  |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|