Autor |
Wiadomość |
Seth |
Wysłany: Wto 15:34, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
(Nie chcę się wtrącac, ale... Kloner wiesz co robic.) |
|
 |
Joa |
Wysłany: Pon 14:20, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kloner doszedł do niewielkiej polanki, na której na samym środku znajdował sie mały staw (oczko wodne). Na skale nad stwakiem siedziała dość skąpo ubrana nimfa z długimi jasnymi włosami. Obok na trawie leżało świeżo uprane ubranie wiedzmina. Przyglądała sie małym rybkom i nie zauważyła kiedy stanął za nią Kloner XD |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Pon 9:07, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kloner ruszył za tym cieniem |
|
 |
Joa |
Wysłany: Sob 12:13, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
Po zostawionyc śladach Kloner dotarł do wnętrza wyspy i ze zdziwniem odkrył, że znajduje sie tam jeziorko. Na drugim brzegu za drzewami przemknął nikly cień. |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Pią 13:22, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kloner szpetnie przeklnął w nieznanym nikomu języku, poczym zabrał odzież zamienną z namiotu, miecz i poszedł szukać swoich ubrań |
|
 |
Joa |
Wysłany: Czw 14:25, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
(Alex ja tu zadze ) Kloner złowil pare ryb w innej czesci wyspy. Potem zostwaił ubranie na brzegu i poszedł sie wykąpać. Kiedy wrócił na brzeg zauważył, że jego odziezy nie ma, a drobne slady prowadza do lasu. |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Czw 12:15, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
wiedźmin troche zdziwiony poszedł łowić ryby |
|
 |
Alexiss |
Wysłany: Czw 12:12, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kloner zauwarza bardzo delikatne i niewyrażne ślady stup, które prowadzą w głąb lau, lecz juz za 5 drzewem nikną.
(nie pogniewaj suię Jouś że Ci troszeczkę pałeczkę odebrałam XP ) |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Czw 10:41, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
Wiedźmin bardzo uważnie rozglądał się po wyspie, szukał śladów i innych oznak, że ktoś tu był ostatniej nocy |
|
 |
Joa |
Wysłany: Czw 10:20, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
Wiejący wiatr uniemożliwiał Klonerowi rozpalenie jednego stałego ogniska, dlatego musiał zaczynać parę razy od początku. W końcu ryby zostały usmażone i zjedzone. Po posiłku wiedźmin udał się na obchód wyspy. |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Czw 8:36, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
-No to będzie śniadanko-powiedział do siebie wiedźmin, po czym rozpalił ogień, a następnie zają się smażeniem ryb |
|
 |
Joa |
Wysłany: Śro 18:08, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
Kloner miał jakieś niespokojne sny. Ciągle mu się zdawało, że za namiotem ktoś chodzi. Natomist burza rozszalała sie na dobre. Wiał silny południowy wiatr, a na granatowym niebie widać było jaskrawe błyskawice, po świecie przewalały się głuche grzmoty. Ale jak to bywa po burzy zawsze wychodzi słońce. Ranek wstał co prawda bezchmurny ale nadal wiał wiatr. Kloner wstałi i wsyszedł ze swojego namiotu. Ze zdziwieniem stwierdził, że w po jedenj ze stron ogniska ktoś zostawił pare opatroszonych już i gotowych do zjedzenia ryb  |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Śro 15:25, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
-Piękny początek-powiedział do siebie wiedźmin, kładać się na boku i zasypiając |
|
 |
Joa |
Wysłany: Śro 14:16, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
Wino i jagody niezbyt zaspokoily głód wiedzmina, a na dodatek dalo sie słyszec burze w oddali. Zaczeła padac, a w momencie kiedy schował sie do namiotu dosłownie lunęło z nieba. I tak zacząl sie urlop Klonera  |
|
 |
Kloner |
Wysłany: Śro 14:03, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
No nie, teraz to mi tylko wino i jagody zostały-powiedział troche zdenerwownay, po czym wyją butelke wina, i pozbierał troche jagód, a następnie zrobił sobie "uczte" |
|
 |